Ignacy Jan Paderewski: życiorys, utwory | Łazienki Królewskie (2024)

Jan Popis, krytyk muzyczny, muzykolog

Mówiono oPaderewskim, jeszcze wczasach mu współczesnych, że był podwójnym bohaterem: sztuki iojczyzny. Jako artysta potrafił swoją sztuką isiłą swojego talentu zachwycać oraz porywać największe audytoria. Dzięki temu mógł utorować sobie drogę do świata polityki iw efekcie uczynić wiele dobrego dla ojczyzny, którą wielbił, szanował iktórej służył ponad wszystko.

Gdy podjął się misji bycia politykiem, chcąc działać na rzecz pokoju iodzyskania przez Polskę niepodległości, wielcy tego świata zpełnym szacunkiem dla tego męża stanu mówili onim, że żaden kraj nie mógłby życzyć sobie lepszego obrońcy. Wodezwie do Polonii amerykańskiej pisał: "Myśl oPolsce wielkiej isilnej, wolnej iniepodległej była ijest treścią mego istnienia, urzeczywistnienie jej było ijest jedynym celem mego życia".

Rodzinny dom na Kresach

Ignacy Jan Paderewski urodził się wKuryłówce na Podolu 6listopada 1860 r., wrodzinie kultywującej tradycje patriotyczne polskich powstań narodowych: listopadowego istyczniowego. Ojciec przyszłego pianisty ikompozytora był szlachcicem, ród Paderewskich, pieczętujący się herbem Jelita, wywodził się zmiejscowości Padarewo na Podlasiu. "Pochodzę zniezamożnej starej szlacheckiej rodziny. Takich rodzin wdawnej Polsce było wiele tysięcy" - pisał Paderewski. Pierwszych 12 lat życia przyszły artysta spędził właśnie na Kresach, wdomu, wktórym nie brakowało problemów itrudności dnia codziennego. Wkilka miesięcy po narodzeniu Ignacego zmarła jego matka. Ojciec za pomoc powstańcom styczniowym został aresztowany.

Ojciec przyszłego pianisty ikompozytora zajmował się zarządzaniem dóbr ziemskich posiadaczy kresowych, stąd częste zmiany pobytu familii. Ważna była atmosfera panująca wrodzinie, wktórej dużą wagę przywiązywano do domowego kształcenia, wtym również muzycznego. Chłopiec miał zatem swoich nauczycieli, ajednym znich był weteran powstania listopadowego, były kapitan wojsk polskich Michał Bobiński. Jak wspominał Paderewski: "Dzięki niemu zdobyłem gruntowną znajomość historii Polski, on też podsycał iutwierdzał mój gorący patriotyzm". Ojcu zaś zawdzięczał "staranne wychowanie domowe pod kierunkiem guwernantek inauczycieli". Atmosfera domu pobudzała ów "pęd do działalności patriotycznej bardziej niż jakiejkolwiek innej". Zkolei postępy, jakie czynił wgrze na fortepianie, dostrzeżone również przez "znaczniejsze osoby zokolicy", wpłynęły na to, że jesienią 1872 r. ojciec Ignacego postanowił wysłać syna na dalszą naukę muzyki do Warszawy.

Lata edukacji wWarszawie

Paderewski miał 12 lat, gdy po raz pierwszy przybył do Warszawy. Tu wlatach 1872-1878 od podstaw uczył się gry na fortepianie oraz kompozycji. Wczerwcu 1872 r. zdał ostatnie egzaminy. Na koncercie dyplomowym zagrał pierwszą część Koncertu a-moll Edwarda Griega, ana popisie kompozytorskim zaprezentował pieśń Dola swojego autorstwa (do słów Władysława Syrokomli). Wten sposób został mu przyznany "patent" ukończenia Instytutu Muzycznego, dzięki któremu, atakże dzięki przychylności dyrektora Apolinarego Kątskiego, mógł podjąć pracę wtymże Instytucie jako nauczyciel fortepianu wklasie "niższej". Wwieku 20 lat poślubił Antoninę Korsakównę, która wniespełna rok, tuż po narodzinach ich syna Alfreda, zmarła. (niepełnosprawnemu Alfredowi, poruszającemu się na wózku, dane było przeżyć tylko 20 lat).

Choć życie nie szczędziło Paderewskiemu trudności, czuł, że jego powołaniem pozostaje muzyka. W1882 r. po raz pierwszy wyjechał do Berlina na studia kompozytorskie. Drugi wyjazd, również do Berlina, miał miejsce dwa lata później. Wówczas też uznał, że właśnie kompozycja jest tą dziedziną, której może oddać się wpełni. Wjego zdolności kompozytorskie wierzyły osoby zbliskiego mu kręgu, m.in. zaprzyjaźniony skrzypek Władysław Górski. Paderewski miał już wówczas swojego berlińskiego wydawcę: Bote und G. Bock, akompozytorski koncert zorganizowany wtym mieście został dobrze oceniony przez takie autorytety, jak Joseph Joachim czy Anton Rubinstein.

Kompozytor czy pianista?

W kraju podczas koncertów, m.in. zWładysławem Górskim, wykonywał własne utwory. Pojawiło się pytanie: być pianistą czy kompozytorem? Władysław Żeleński uznał, że jako pianista ma Paderewski "przyszłość wielką", jako kompozytor natomiast - "jeszcze większą".

Latem 1884 r. wZakopanem, gdzie spotykała się polska artystyczna inaukowa elita, Paderewski poznał Helenę Modrzejewską, cieszącą się sławą światową artystkę dramatyczną. Ich wspólny koncert wHotelu Saskim wKrakowie, który odbył się 3października 1884 r., przyniósł dochód na tyle pokaźny, że Paderewski mógł zrealizować swoje marzenie: wyjechać do Wiednia na studia pianistyczne usławnego Teodora Leszetyckiego. WWiedniu Leszetycki znadspodziewaną serdecznością przyjął przybysza zWarszawy, ułatwiając mu nawiązanie kontaktów ztamtejszym środowiskiem. Paderewski wWiedniu kształcił się właściwie od podstaw, najpierw pracując nad korektą dotychczasowych złych nawyków pianistycznych, anastępnie nad rozwojem właściwej techniki. Była to doprawdy praca tytaniczna - znakomita ilustracja tego, co Paderewski zwykł później powtarzać: że droga do sukcesu to 10 proc. talentu i90 proc. pracy. Choć pianistyce wtym czasie poświęcał najwięcej czasu, to jednak wciąż stawiał na kompozycję. Wkorespondencji z1885 r. zwierzał się zproblemów: "Uczyć się można tylko za młodu. Wmoim wieku nauka staje się już męczarnią". Pomimo tych zwątpień Paderewski nie rezygnował zdalszych studiów pianistycznych. Zachęcał go do tego Leszetycki, wciąż przypominając, że tak wielkiego talentu nie powinno się zaniedbywać, wszak jest to dar od Boga. Tak ów pedagog ikompozytor mówił oswoim uczniu: "To wielkie serce - wielka głowa iniezmierzony hart woli. Będzie on genialnym artystą do końca życia, gdyż ma charakter, gdyż poza pracą umiał nie widzieć, nie znać innych celów. Przez cztery lata kształcił się umnie, ztych dwa poświęcił wyłącznie pięciopalcówkom, aż wreszcie zdobył to, co nazywamy techniką. Po technice pracowaliśmy nad wyrobieniem stylu, to znaczy wmoim pojęciu nad pogodzeniem indywidualności wirtuoza zintencjami kompozytora".

Plon studiów wWiedniu

Studia uLeszetyckiego nad techniką irepertuarem wkrótce miały przynieść wspaniałe efekty. Ów pedagog swoim nazwiskiem firmował kariery wielu wielkich pianistów epoki romantycznej, takich jak Anetta Jesipowa, Ignacy Friedman, Mieczysław Horszowski, Józef Śliwiński, Aleksander Braiłowski, Artur Schnabel, Benno Mojsiejewicz, Ernest Schelling, Ossip Gabryłowicz czy Mark Hambourg.

Paderewski od legendarnej szkoły Leszetyckiego również się nie odżegnywał izawsze podkreślał, jak ważną rolę odegrały jego wiedeńskie studia pianistyczne, tyle że nie do końca zgadzał się ztezą, iż on sam miałby być jedynie "produktem" tej nauki. Mimo to podkreślał, że od swojego nauczyciela przejął zarówno umiejętność właściwego ćwiczenia, jak isposób interpretacji wielu dzieł, wktórych chodziło m.in. ogrę tempo rubato. Mówił, że przede wszystkim nauczył się właściwego sposobu wydobycia dźwięku, który miał być "pełny", "męski", ale nie miękki; dźwięczny, ale nie hałaśliwy. Istniała jednak znacząca różnica wpodejściu ucznia imistrza, mianowicie jedna znaczelnych zasad sztuki wykonawczej: wierność temu, co zapisał wswoich nutach kompozytor. Dla Paderewskiego była to idea nadrzędna, Leszetycki natomiast, kierując się ówczesną modą na dość powierzchowną wirtuozerię, nie przywiązywał do owej wierności większej wagi, co wefekcie spłycało nieco prezentację kompozytorskiego dzieła.

Na plon wiedeńskich studiów Paderewskiego składają się również ówczesne jego kompozycje: Sonata skrzypcowa, cykle miniatur fortepianowych, wreszcie Koncert fortepianowy, który po raz pierwszy wWiedniu wykonała Anneta Jesipowa. Tak polski twórca pisał zWiednia do ojca 23 grudnia 1888 r: "Wyrobiłem sobie imię, dość nawet pokaźne, wParyżu, Brukseli, Pradze, Wiedniu, no itrochę wNiemczech; długi moje nieco się zmniejszyły iwreszcie, co mię najbardziej cieszy, napisałem dzieło najlepsze ze wszystkich dotychczasowych utworów moich, mianowicie ten koncert na fortepian zorkiestrą".

Zwrot wkarierze artystycznej

Decydującym zwrotem wkarierze artystycznej Paderewskiego i- jak się okazało - wogóle wjego życiu był debiut paryski, który miał miejsce wparyskiej Sali Erarda 3marca 1888 r. Był to debiut prawdziwie "europejski", który okrzyknięto "sensacją sezonu". Po nim to Paderewskiego zaczęto nazywać "lwem Paryża", okrzyknięto go też "drugim Chopinem". Wślad za tym sukcesem kilka dni później Paderewski dał wParyżu jeszcze trzy koncerty, wtym jeden ze słynną orkiestrą Charles’a Lamoureux. Sukcesy te, co również było nie bez znaczenia dla przyszłej kariery politycznej Paderewskiego, otworzyły przed budzącym powszechny zachwyt wirtuozem paryskie salony. "Przyjmowałem udział wkilku innych koncertach, grywałem na prywatnych wieczorach, jako iu ks. Radziwiłłów wobecności królowej hiszpańskiej, której byłem przedstawiony, ipowodzenie nie tylko mnie nie opuszczało, ale nawet rosło. Wizyty, śniadania iobiady, zaproszenia od rozmaitych artystów ibankierów spadały jak deszcz znieba [od wicehrabiego de Travern, barona Rothschilda, hrabiny Ansac iinnych" - wspomniał artysta.

Pomimo tak spektakularnych sukcesów pianistycznych Paderewski wciąż uważał, że ważniejsza niż kariera wirtuoza jest kariera kompozytora. Znią właśnie wiązał swoją przyszłość, uważając tę dziedzinę za coś, co może zapewnić byt jemu samemu ijego rodzinie.

Przybył, zagrał i… zwyciężył

Po Paryżu przyszły koncerty winnych centrach europejskich. Wmaju 1890 r. wLondynie, iw ogóle wAnglii, Paderewski zyskał uznanie nie tylko środowiska muzycznego, ale też świata finansjery, arystokratów, dyplomatów, anawet koronowanych głów. 30 czerwca 1890 r. pisał zLondynu do Heleny Górskiej: "Grałem już uRothschildów iu Lady Brownlow. Ten ostatni wieczór był, jak utrzymują, koroną mego powodzenia wLondynie. Cała arystokracja angielska, ciało dyplomatyczne, najwybitniejsi artyści mający wstęp do Society, finanse, księstwo Walii - wszystko było obecne. Grałem sam jeden - i, rzecz dziwna, słuchano mię, nie rozmawiano. Ale też grać mi kazano bez przerwy, bez wytchnienia, siedemnaście kawałków, ito najbardziej męczących".

Wielbicielką talentu Paderewskiego została sama królowa Wiktoria oraz jej córka, księżna Luiza. Stary Kontynent został przez Paderewskiego zdobyty. "Przybył, zagrał i… zwyciężył!" - takie oto echo najczęściej pozostawało po jego koncertach. Wielką karierę jednak, jak powszechnie wówczas sądzono, należało robić nie wEuropie, aw Ameryce. Impresariowie szybko się zorientowali, jaką żyłą złota mogą być koncerty za oceanem.

Na podbój Ameryki

Paderewski miał 31 lat, gdy stanął uprogu wielkiej kariery wAmeryce. Znany był już wEuropie. Poza sukcesami pianistycznymi miał też pewien dorobek kompozytorski. Ponadto ciągle pracował nad swoim wykształceniem humanistycznym. Nawiązywał coraz szersze kontakty zczołowymi politykami imężami stanu. Mając wspomnienia zdzieciństwa niewolne od trosk, włączał się wdziałania ocharakterze filantropijnym. Wspierał młodzież. Jesienią 1891 r. udał się za ocean, po sławę, jak to wcześniej czynili inni wybitni artyści: Anton Rubinstein, bracia Wieniawscy, Marcelina Sembrich-Kochańska, Helena Modrzejewska czy Józef Hofman.

17 listopada 1891 r. zagrał tam po raz pierwszy, od razu wCarnegie Hall - nowej, dopiero co otwartej sali wNowym Jorku, która po dziś dzień pozostaje jedną zkilku najważniejszych (jeśli nie najważniejszą) inajbardziej prestiżowych sal koncertowych świata.

Z Nowojorską Orkiestrą Symfoniczną, którą dyrygował Walter Damrosch, wykonał IV Koncert fortepianowy Saint-Saënsa oraz swój własny Koncert a-moll. Zaprezentował również pięć solowych utworów Chopina. Tak oto rozpoczęło się pierwsze amerykańskie tournée Paderewskiego, podczas którego wystąpił 107 razy. Wsamym tylko Nowym Jorku dał 32 koncerty. Słuchało go ponad 200 tys. osób, adochód wyniósł około 100 tys. dolarów. Poza odnoszeniem sukcesów czysto artystycznych Paderewski nawiązywał kontakty zPolonią, atakże wszedł wkręgi amerykańskiej polityki ifinansjery.

W Nowym Jorku spotkał się również zHeleną Modrzejewską, która wjednym zlistów napisała: "Paderewski gra tu zolbrzymim sukcesem. Kobiety szaleją za nim. Krytycy chwalą go bez granic. Jedyne, co krytykują, to jego wykonanie Beethovena izbyt wielką szopę włosów. Ktoś zmoich przyjaciół nazywa go chryzantemą, co bardzo trafnie określa jego głowę. Byłam na jednym zjego koncertów, naprawdę gra jak anioł. Prosto, wyraziście".

Amerykę, która stała się dla Paderewskiego ważnym etapem jego kariery artystycznej ipolitycznej, odwiedził 18 razy. Koncertował również wAustralii, Nowej Zelandii, Ameryce Południowej iwe wszystkich krajach europejskich, także wRosji. Sławę wirtuoza fortepianu łączył zsukcesami kompozytorskimi. Zdarzyło się, że podczas tego samego wieczoru wMetropolitan Operze wystawiano jego operę Manru (była to pierwsza opera wystawiona wtym prestiżowym miejscu, która została napisana przez polskiego kompozytora), gdy tymczasem mistrz grał koncert winnej nowojorskiej sali.

Sprawy prywatne ipubliczne

W przerwach między trasami amerykańskimi Paderewski przebywał wPolsce albo koncertował wkrajach europejskich. W1899 r. poślubił Helenę zRosenów Górską. Uroczystość ślubna odbyła się wwarszawskim kościele św. Ducha. Małżonkowie letnie miesiące spędzali wzakupionym dworku wKąśnej Dolnej (1897-1903), amiejscem ich stałego pobytu była willa Riond-Bosson koło Morges wSzwajcarii (1898-1940).

W tym czasie Paderewski włączał się wwiele różnych inicjatyw publicznych, m.in. wbudowę Filharmonii Warszawskiej, której był udziałowcem. Jej otwarcie, które odbyło się 5listopada 1901 r., inaugurował właśnie Paderewski, grając zorkiestrą symfoniczną pod dyrekcją Emila Młynarskiego swój Koncert fortepianowy oraz kilka solowych utworów Chopina.

Mając pozycję powszechnie cenionego artysty icoraz bardziej skutecznego wdziałaniach ambasadora swojego narodu, atakże zpotrzeby patriotycznego serca, Paderewski przystępował do każdej bez mała, awartej poparcia inicjatywy narodowej ispołecznej. Wspierał je swoim autorytetem, anierzadko iwłasnymi środkami. Był inicjatorem, atakże ihojnym darczyńcą obchodów rocznic patriotycznych. Tak było w1910 r., kiedy przypadała pięćsetna rocznica zwycięskiej bitwy pod Grunwaldem oraz setna rocznica urodzin Fryderyka Chopina. Wówczas to za sprawą Paderewskiego stanął wKrakowie Pomnik Grunwaldzki poświęcony "Praojcom na chwałę, braciom na otuchę". Wówczas też Paderewski wygłosił jedno ze swoich pierwszych przemówień publicznych, stając się przywódcą rodaków, przybyłych ze wszystkich zaborów iz zagranicy. Wpaździerniku tego samego roku we Lwowie, podczas obchodów rocznicy chopinowskiej, wygłosił słynną mowę: "W Chopinie tkwi wszystko, czego nam wzbraniano, barwne kontusze, pasy złotem lite, posępne czamarki, krakowskie rogatywki iszlachecki brzęk szabel naszych, kos chłopskich połyski, jęk piersi zranionej, bunt spętanego ducha, krzyże cmentarne, przydrożne wiejskie kościółki, modlitwy serc stroskanych, niewoli ból, wolności żal, tyranów przekleństwo izwycięstwa radosna pieśń".

O niepodległość Rzeczypospolitej

Po trzecim tournée Paderewski został idolem Ameryki, równocześnie stawał się duchowym przywódcą zniewolonego narodu. Uprawiał sztukę powszechnie podziwianą, która okazała się skutecznym orężem walki oPolskę, ojej niepodległość. Nadszedł dramatyczny rok 1914. Zchwilą wybuchu Iwojny światowej najważniejsza dla Paderewskiego stała się działalność patriotyczna iniepodległościowa. Przebywając wStanach Zjednoczonych, prawie co drugi dzień dawał koncerty, muzyką oraz słowem apelując opomoc dla walczących Polaków. Wten sposób sprawą Polski zainteresował administrację Stanów Zjednoczonych. Nawiązał bezpośredni, przyjacielski kontakt zprezydentem Thomasem Woodrowem Wilsonem. Wstyczniu 1917 r. przygotował memoriał dotyczący Polski ijej historii, zuzasadnieniem odbudowy jej niepodległości. Występował zprzemówieniami, m.in. wkręgu Polonii amerykańskiej, apelując opomoc dla kraju iutworzenie polskiej armii walczącej po stronie aliantów.

W wyniku wielu starań, również osobistych kontaktów Paderewskiego, prezydent Wilson 8stycznia 1918 r. wswoim orędziu pokojowym uznał kwestię niepodległości Polski za jeden zwarunków przyszłego pokoju wEuropie (punkt trzynasty orędzia). Kilka miesięcy później Paderewski przystąpił do tworzenia Polskiego Białego Krzyża, na czele którego stanęła jego żona.

Powrót do kraju imisja utworzenia pierwszego wolnego rządu

11 listopada 1918 r. Paderewski podjął decyzję opowrocie do Polski, by po otrzymaniu poparcia prezydenta Stanów Zjednoczonych iprzywódców europejskich - dzięki rozmowom wParyżu (wraz zRomanem Dmowskim iczłonkami Komitetu Narodowego Polskiego), atakże wLondynie - utworzyć rząd polski. Poprzez Gdańsk iPoznań (co wWielkopolsce stało się impulsem do wybuchu powstania) 1stycznia 1919 r. przybył do Warszawy. Witany przez 300 tysięcy osób, wprzemówieniu podkreślił, że nie należy do żadnego stronnictwa: "Stronnictwo powinno być jedno - Polska, itemu jedynemu służyć będę do śmierci. Żadne stronnictwo zosobna nie odbuduje ojczyzny - odbudują ją wszyscy, apodstawa główna to robotnik ilud".

25 stycznia 1919 r., jako premier (tytułowany prezydentem Rady Ministrów), poprowadził pierwsze posiedzenie swojego gabinetu, wktórym pełnił również funkcję ministra spraw zagranicznych. Wobec coraz bardziej brutalnych ataków opozycji Paderewski ostatecznie zgłosił dymisję gabinetu iz początkiem 1920 r. na zawsze opuścił Polskę. Dwa lata później powrócił do koncertowania, ale tylko na estradach światowych. Przybywając do wolnej Polski w1918 r., należał do najbogatszych ludzi świata. Dwie dekady wcześniej wyjeżdżał zdługiem wynoszącym 740 tys. dolarów.

Rozczarowanie polityką. Powrót do Riond-Bosson

Z Warszawy powrócił Paderewski do Riond-Bosson, skąd udawał się wdługie trasy koncertowe. Wprzerwach między nimi zapraszał do swojej posiadłości młodych polskich muzyków, których wspierał wrozwoju kariery. WRiond-Bosson odbywały się kursy mistrzowskie dla polskich pianistów przygotowujących się do udziału wKonkursach Chopinowskich wWarszawie. Byli wśród nich m.in. Stanisław Szpinalski, Henryk Sztompka, Witold Małcużyński iWładysław Kędra, którzy wprzyszłości zdobyli tytuł laureata. W1937 r. we współpracy zLudwikiem Bronarskim iJózefem Turczyńskim, delegatami Towarzystwa im. Fryderyka Chopina wWarszawie, rozpoczął pracę nad wydaniem "Dzieł wszystkich Fryderyka Chopina", które opublikowane po wojnie, obecnie uzyskały najwyższy, bo kilkumilionowy nakład. Wtamtych latach wystąpił też wfilmie "Sonata księżycowa" (1937-1938), dzięki któremu został utrwalony dla potomności wizerunek wielkiego artysty. By spotkać się zPaderewskim, do Morges przyjeżdżali zkraju również politycy, którym przewodniczył generał Władysław Sikorski (Front Morges).

Trudne ostatnie lata

Nadszedł tragiczny rok 1939. 1września, wchwili wybuchu II wojny światowej, Paderewski rozpoczął po raz kolejny działalność polityczną ipatriotyczną, organizując pomoc dla ofiar wojny wPolsce. Słał memoriały do polityków, apelował za pośrednictwem radia. Spotykał się zpolskimi politykami. 23 stycznia 1940 r. przemawiał na inauguracyjnym posiedzeniu Rady Narodowej Rzeczypospolitej Polskiej na emigracji, kończąc swoje przemówienie słowami: "Nie zginie Polska, Bracia nasi umęczeni, nie zginie, lecz żyć będzie po wieki wieków wpotędze ichwale dla Was, dla nas idla całej ludzkości".

We wrześniu 1940 r., ze Szwajcarii przez Hiszpanię iPortugalię, wyjechał do Stanów Zjednoczonych. W1941 r. odbyły się tam "Dni Paderewskiego" zokazji złotego jubileuszu jego debiutu amerykańskiego. Wich ramach zorganizowano około sześć tys. koncertów na cześć artysty, zktórych dochód został przeznaczony przede wszystkim na pomoc dla Polski. Paderewski, pomimo sędziwego wieku, cały czas był aktywny politycznie. Wygłaszał przemówienia, wspierając na duchu rodaków. Zwracał się do świata opomoc dla Polski. Po raz ostatni przemawiał 22 czerwca 1941 r. wOak Ridge (New Jersey). Czuł się wówczas już źle ipo tygodniowej chorobie (zapalenie płuc) zmarł 29 czerwca 1941 r. Pogrzeb znajwyższymi honorami wojskowymi odbył się na Narodowym Cmentarzu wArlington. Tam, w1963 r., prezydent Stanów Zjednoczonych John F. Kennedy ufundował iodsłonił tablicę informującą, że szczątki polskiego męża stanu imuzyka spoczęły wtym miejscu czasowo. Czasowo - zgodnie zwolą Paderewskiego, woczekiwaniu na powrót do wolnej Polski, co mogło nastąpić dopiero po 1989 r.

Rzecznik Polski iPolaków

Ignacy Jan Paderewski osiągnął szczyty jako pianista. Jako kompozytor pozostawił po sobie wiele dzieł, które przetrwały do dziś wrepertuarze koncertowym. Wślad za sukcesami wdziedzinie sztuki idzięki innym talentom składającym się na jego wybitną osobowość wszedł do świata polityki, by również itu odnosić sukcesy, mimo że nie szczędzono mu czasem przykrości. Jak pisał Marian Marek Drozdowski: "Do polityki odnosił się zpozycji artysty, zwracając uwagę na jej moralny sens, formę, styl, język. Był świadomym dziedzicem romantycznej idei niepodległości Polski wdawnych granicach Rzeczypospolitej".

Miarą jego niezwykłych talentów pozostaje fakt, że potrafił pogodzić ipołączyć dziedziny tak bardzo różne: będącą domeną interesu politykę zcałkowicie bezinteresowną wielką sztuką, dziejącą się wsferze marzeń inajbardziej wyrafinowanych, delikatnych obszarów ludzkiej wrażliwości. Umiejętność łączenia ze sobą tak odległych sfer Paderewski nazywał "zmysłem dobra", dzięki któremu artyzm ipolityka osiągały doskonałość owej jedni. Prawdą jest też ito, że szorstka, aniekiedy ibrutalna polityka waurze artyzmu zyskiwała jedyny iwłaściwy tylko Paderewskiemu wymiar.

Osiągnąwszy bezprecedensowy sukces na polu sztuki, mógł Paderewski wiele uczynić dla ojczyzny iswoich rodaków, szeroko rozwijając działalność społeczną, polityczną, charytatywną ifilantropijną. Od momentu, gdy jako pianista uzyskał sławę prawdziwie światową, jego koncerty przeradzały się wwielkie manifestacje polskości, dając światu do zrozumienia, że na mapie politycznej jest naród, któremu należy się niepodległość. Jako genialny interpretator dzieł Chopina językiem sztuki "przemawiał" wimię Polski ijej dążeń niepodległościowych. Jak napisał Andrzej Piber: "Był Paderewski patriotą niezłomnym, miłującym głęboko bohaterską przeszłość narodu, czynnym świadkiem trudnych itragicznych zmagań Polaków oprzetrwanie io wolność. Za swój naturalny obowiązek uważał niesienie pomocy rodakom dotkniętym nieszczęściem, cierpieniem, nędzą igłodem. Jego działalność społeczna niepostrzeżenie przekształciła się wdziałalność polityczną. Został politykiem, choć za polityka się nie uważał, adziałalność polityczną wielce ułatwiły mu sukcesy artystyczne. Zwycięstwu sprawy Ojczyzny poświęcił swój talent, majątek, pozycję wświecie. Był jednym znajbardziej wytrwałych iuznanych rzeczników Polski".

Był bohaterem sztuki, ajako artysta owielkim ipowszechnym poważaniu mógł stać się również bohaterem ojczyzny.

Testament Paderewskiego

Paderewski - pianista ikompozytor - znalazł trwałe miejsce whistorii muzyki. Wdziedzinie pianistyki, wjej wielkiej romantycznej tradycji światowej jest to miejsce naczelne; wprzypadku kompozycji pozostaje ono znaczącym osiągnięciem muzyki polskiej doby postchopinowskiej. Częścią artystycznego testamentu Paderewskiego są również "Dzieła wszystkie Fryderyka Chopina",wydane pod jego redakcją.

Testament polityczny natomiast, wktórym na najważniejszym miejscu znajduje się sprawa odzyskania niepodległości, dziś stał się domeną historyków ipolitologów, których publicystyczno-naukowy dyskurs zaowocował pokaźną liczbą publikacji.

W 1930 r. Ignacy Jan Paderewski sporządził testament, wktórym zapisał m.in.: "Wszystkie dzieła sztuki znajdujące się wdomu moim [Riond-Bosson] - zbiory chińskie, pamiątki, dyplomy, adresy, fotografie osób wybitnych zapisuję Muzeum Narodowemu wWarszawie zwarunkiem, iż przeznaczy na nie osobny pokój. Fortepian koncertowy Steinway jeden jest tylko moją własnością, rękopisy muzyczne oraz partytury przekazuję Konserwatorium Muzycznemu wWarszawie (…). Wszystkich, którym niechcący iniesłusznie sprawiłem przykrość lub też ich obraziłem mimowolnie - pokornie przepraszam, przyjaciołom serdecznie wdzięczny, do wrogów nie mam żalu. Krzywdy doznane, adoznałem ich wielu, po chrześcijańsku przebaczam. Nie mogę tylko przebaczyć tym pysznym inikczemnym, co myśląc jedynie okorzyściach osobistych iwywyższeniu własnym, prowadzili iprowadzą Ojczyznę do zguby, aNaród do upodlenia".

W miesiąc po śmierci Paderewskiego otwarto wNowym Jorku pierwszą wystawę pamiątek będących wposiadaniu siostry zmarłego, Antoniny. Następnie trafiły one do Muzeum Związku Narodowego wChicago. Willa Riond-Bosson dziś już nie istnieje. Po wojnie ją sprzedano, aw latach 60. zburzono, przygotowując teren pod budowę autostrady.

Ponownie wWarszawie

Na mocy testamentu Paderewskiego wszystkie pamiątki zwilli Riond-Bosson (około 700 pozycji) w1951 r. przywiezione zostały do Polski. W1992 r. do Warszawy sprowadzono prochy artysty, które złożone zostały wkrypcie katedry św. Jana.

Pamięć oPaderewskim czci się przede wszystkim wPolsce, Stanach Zjednoczonych iw Szwajcarii, nie szczędząc wysiłku, by dla współczesności wykorzystać wartość dokonań, wartość przesłań myśli obywatelskiej, patriotycznej ipolitycznej, jak również wspaniałych iwielkich osiągnięć Paderewskiego jako artysty, który to "wygrał Polskę na fortepianie".

Bibliografia:
Drozdowski Marian Marek, "Ignacy Jan Paderewski. Zarys biografii politycznej", Wydawnictwo Interpress, Warszawa 1986.
Perkowska-Waszek Małgorzata, "Ignacy Jan Paderewski osobie. Zarys biografii wzbogacony listami artysty", Centrum Ignacego Jana Paderewskiego, Tarnów-Kąśna Dolna 2004.
Piber Andrzej, "Droga do sławy. Ignacy Paderewski wlatach 1860-1902", Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1982.
"Z panteonu wielkich Polaków: Ignacy Jan Paderewski. Album Międzynarodowego Towarzystwa Muzyki Polskiej im. Ignacego Jana Paderewskiego wWarszawie", wybór tekstów iil. Kazimierz Roman Czekaj Haag, Die Internationale Vereinigung-Paderewski zur Förderung der Polnischen Musik, Międzynarodowe Towarzystwo Muzyki Polskiej im. Ignacego Jana Paderewskiego, Bazylea-Warszawa 2010.

Ignacy Jan Paderewski: życiorys, utwory | Łazienki Królewskie (2024)

References

Top Articles
Latest Posts
Article information

Author: Jeremiah Abshire

Last Updated:

Views: 6092

Rating: 4.3 / 5 (74 voted)

Reviews: 89% of readers found this page helpful

Author information

Name: Jeremiah Abshire

Birthday: 1993-09-14

Address: Apt. 425 92748 Jannie Centers, Port Nikitaville, VT 82110

Phone: +8096210939894

Job: Lead Healthcare Manager

Hobby: Watching movies, Watching movies, Knapping, LARPing, Coffee roasting, Lacemaking, Gaming

Introduction: My name is Jeremiah Abshire, I am a outstanding, kind, clever, hilarious, curious, hilarious, outstanding person who loves writing and wants to share my knowledge and understanding with you.